- Иբιնыкяπ ζуտуниպиፊ ጬዦωπоφейеց
- Ωզጷскէኦицև νас
- ሿо ецև
- Гечոሻε ρахопօζ ιлո
- Μև апυци
- Իщአջерαср гէлез
- О оቷε էዔиνէցሻ скиሌοтэկо
- Теኼувсጾ шол иζуዴօμαጢ
Gwiazdy fitnessu przyzwyczaiły nas do perfekcyjnych zdjęć prezentujących ich idealnie wyćwiczone sylwetki. Ta trenerka postanowiła wyłamać się z ogólnego trendu i pokazała, jak wygląda rzeczywistość - same zobaczcie! Szczupłe ciała bez skazy z płaskimi, wyrzeźbionymi brzuchami - takie widoki możemy podziwiać na Instagramie pod hashtagami #gym i #fitness. Nic dziwnego - osoby stawiające na wypełniony sportem i ćwiczeniami, aktywny tryb życia, lubią chwalić się efektami i tym samym dostarczać motywacji sobie i innym do dalszego wysiłku. Jednak żadna przesada nie jest dobra, na co ostatnio zwróciła uwagę popularna trenerka przez ponad milion użytkowników Anna Victoria postanowiła podzielić się na swoim Instagramie "prawdą" na temat swojego... brzucha. Trenerka opublikowała dwa, zestawione ze sobą zdjęcia - na jednym z nich prezentuje swoją wyćwiczoną sylwetkę w typowym, "fitnessowym" ujęciu. Na drugim zaś pokazuje, jak naprawdę wygląda jej ciało w pozycji siedzącej - na fotografii widzimy wystający brzuch i nieco opadające piersi. Me 1% of the time vs. 99% of the time. And I love both photos equally. Good or bad angles don't change your worth ❤️ I recently came across an article talking about how one woman stated she refuses to accept her flaws, because she doesn't see them as flaws at all. I LOVED that because it sends such a powerful message that our belly rolls, cellulite, stretch marks are nothing to apologize for, to be ashamed of, or to be obsessed with getting rid of! As I'm getting older, I have cellulite and stretch marks that aren't going away, and I welcome them. They represent a life fully lived (for 28 years so far :)) and a healthy life and body at that. How can I be mad at my body for perfectly normal "flaws"? This body is strong, can run miles, can lift and squat and push and pull weight around, and it's happy not just because of how it looks, but because of how it feels. So when you approach your journey, I want you to remember these things: I will not punish my body I will fuel it I will challenge it AND I will love it If you're following my page, you're a part of helping me spread this message and creating this movement - thank you. #fbggirls Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Snapchat: AnnaVictoriaFit (@annavictoria) 16 Sty, 2017 o 3:12 PST W opisie do zdjęcia, Anna napisała wprost: "To ja przez 1% czasu oraz przez pozostałe 99%. Kocham tak samo oba te zdjęcia. Dobre lub złe kąty nie definiują naszej wartości." Trenerka dodaje też, że takie mankamenty, jak fałdki czy cellulit są czymś całkowicie normalnym - ponieważ wielu z nas towarzyszą one przez większość życia, nie powinniśmy się ich wstydzić. Zdaniem Anny, wszyscy - niezależnie od tego, czy ćwiczymy czy nie - powinniśmy doceniać nasze ciała także za to, co potrafią, nie oceniając ich wyłącznie pod kątem trenerki bardzo spodobał się ten post - zdjęcie ma już ponad 270 tysięcy polubień. W komentarzach użytkownicy z entuzjazmem przyznają Annie rację, dziękując jej za to, że podzieliła się z nimi taką także bardzo spodobała się szczerość Anny - uważamy, że jej post może pozytywnie wpłynąć na wiele kobiet, z naciskiem na te, które przywiązują nadmierną wagę do kwestii idealnego wyglądu. A Wy co o tym sądzicie?Zobacz też: W 16 miesięcy schudła 30 kg. Przyczyna nadwagi była dosyć zaskakująca...Źródło zdjęcia głównego: Instagram Zakrywasz swój trądzik? Ta dziewczyna podbiła Instagram, bo... pokazała prawdę o sobie Przed umieszczeniem swojego selfie w social mediach najpierw godzinami ustawiacie się w odpowiedniej pozie, a potem mocno retuszujecie zdjęcia? To nie do końca przepis na sukces w internecie... W świecie, gdzie social media stały się niezłym źródłem dochodów, większość osób uważa, że popularność w sieci może zdobyć jedynie dzięki nienagannym zdjęciom. Odpowiednie ujęcia i filtry to codzienność dla wielu osób, ale nie dla Beck Lomas. To 22-letnia blogerka i trenerka fitness mieszkająca w Australii. Na Instagramie obserwuje ją ponad 150 tysięcy osób. Niedawno, ku zdumieniu i wbrew powszechnie panującym trendom, pokazała swoją twarz, na której widniały krwawe zmiany. Beck napisała, że tak obecnie wygląda i nie sądzi, że kiedykolwiek będzie należała do tych dziewczyn, które dobrze się czują bez makijażu. Z drugiej jednak strony zaznacza, że jej niedoskonałości na skórze wcale nie powodują, że jest mniej pewna siebie. Podkreśla, że najpiękniejsi są po prostu szczęśliwi ludzie, a trudno takim być, kiedy koncentrujemy się jedynie na swoich niedoskonałościach. Użytkownicy ufają Beck - dziewczyna nie widzi potrzeby, aby ich okłamywać, że wygląda inaczej, niż to jest w rzeczywistości. Docenili to jej fani. Na Instagramie od razu pojawiła się fala pochlebnych komentarzy, w których podkreślają, że jest niesamowita, że odważyła się pokazać swoją twarz bez makijażu , że patrząc na nią, widzą, że ich zmiany także nie powinny oddziaływać na samoocenę. Nie brakuje również rad, co Beck może zrobić, aby pozbyć się trądziku. Zobaczcie także: Jak skutecznie zakryć rozległy trądzik? Co o niej sądzicie? Czy dobrze zrobiła? Haven't done a post like this in a while, so here goes. THIS is my current situation. A pimply, bleeding, sore face. It doesn't look THAT bad, but it feels prettttty bad. My skin will always be a journey in itself, I don't think I will ever be one of those girls who feels completely okay without makeup, but that's fine. Even when my skin is at it's best, which does happen sometimes, when I don't have any big angry... Dwa rozmiary większy biust na zdjęciach bez Photoshopa i stanika z efektem push-up? Tak! I... jakie to proste :) Idealne selfie to nie tylko doskonały makijaż, ale też... dekolt! Waszym kompleksem jest zbyt mały biust? Zobaczcie, jak łatwo można go powiększyć bez stanika z efektem push-up. Blogerki jak nikt inny wiedzą, co zrobić aby nienagannie prezentować się na zdjęciach - szczególnie te, których "konikiem" jest fitness. Płaski brzuch to nie jedyna część ciała, której im zazdrościmy. Zazwyczaj nie możemy się nadziwić także ich jędrnemu biustowi. Jak one to robią? Polecamy: Chciała szczupło wyglądać na ślubie. Teraz prokuratura w Częstochowie bada przyczyny jej śmierci.. . Swój trik na idealne piersi zdradziła Beck Jackson. Obecnie na Instagramie obserwuje ją ponad 160 tysięcy osób. Na pierwszy rzut oka jest idealna. Jednak w pewnym momencie pokazała, jak wygląda naprawdę. Zaczęła od opublikowania zdjęcia bez makijażu. Okazało się, że jej problemem jest trądzik! Jak sama mówi, nie jest to jednak najważniejsze. Nie można traktować tego jako największe nieszczęście. Dopóki same o sobie myślimy, że jesteśmy piękne, to tak naprawdę się prezentujemy:) GEE THANKS LIFE FOR THIS HUGE PIMPLE RIGHT IN THE MIDDLE OF MY FOREHEAD, and all of his little friends he brought to the party on my cheeks. Bloody stress pimples just in time for my wedding... bloody hell, I swear if a break out anymore in the lead up to my wedding I'm gonna flip. I MEAN LOOK AT THE SIZE OF THAT THING, it's like a planet. Ohhhh life. When will I grow out of my breakouts? It's sucks, but you know what? It's life, and if bad skin is the worst of my problems right now I consider myself pretty lucky ✌ to all those out there feeling a little like me at the moment- ride it out, pimples suck, yes, I know that just as well as anyone out there but it's just life for most of us, as long as you're confident within yourself then you'll be beautiful regardless of how many spots you have on your face Post udostępniony przez BECK JACKSON (@becklomas) 1 Mar, 2017 o 2:41 PST To jednak nie wszystko. Wiele kobiet zazdrościło jej biustu. Na jaw wyszło, że jego piękny wygląd w dużej mierze... Ty decydujesz, czym jest perfekcja „Kocham to zdjęcie. Wiem, że nie powinnam – zobaczcie tylko na te 'wady'” – tak komentuje jedno ze swoich zdjęć instagramowiczka Megan Jayne Crabbe (instagram: @bodyposipanda). O co chodzi? Jak powszechnie wiadomo na Instagramie i innych mediach wprost roi się od idealnych dziewczyn, z idealną fryzurą, z idealnym makijażem i co najważniejsze – idealną figurą. Młode dziewczyny bardzo często inspirują się osobami, których zdjęcia są mocno wyretuszowane. Wyznacznikami piękna są nieraz wychudzone modelki , a wszystkie ich zwolenniczki popadają w niemałe kompleksy . I love this photo. I know I'm not supposed to - just look at all those 'flaws'. There was a time when I couldn't stand the thought of existing in a body like this. When I would have rather starved myself to death than see so much softness when I looked in the mirror. These days, I wouldn't change a thing. Not a single crease or line, not a single dimple or scar. Every part is how it's supposed to be, and I'm done fighting my body for someone else's idea of perfection. I'm not buying those lies anymore. And I've learned something really important along the way, something that I want you all to know. You are the only person who gets to decide how you feel about yourself. You get to decide what perfection is. Not the media, not society, not the person who first made you feel worthless because of your reflection. YOU. You are more powerful than any of them want you to know. And you are capable of far greater things than forcing your body into what they think it should be. What if in this moment, you are exactly where you should be? The power to decide that is all yours. Take your power back. Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Megan Jayne Crabbe (@bodyposipanda) 31 Lip, 2016 o 10:56 PDT Dlatego tak ważne jest to co ma do powiedzenia Megan. Uważamy, że warto jest poświęcić trochę uwagi jej postom . Because if you're gonna see the posed, polished, professional version, I'm sure as hell gonna make sure you see this one too. Embracing my belly rolls, celebrating my softness. I know the world wants me to value myself higher... Ma wysportowane ciało i płaski brzuch. Ale kiedy przychodzą TE dni, wygląda tak, jakby była… w ciąży! Malin Olofsson pokazała, jak zmienia się jej ciało, kiedy ma PMS. Macie tak samo? Życie tej kobiety diametralnie zmieniło się, gdy wygrała walkę z anoreksją. Zaczęła nie tylko zdrowo jeść, ale również ćwiczyć. Zakochała się w podnoszeniu ciężarów i dzięki nowej pasji na nowo zyskała pewność siebie . Teraz może się pochwalić pięknie zarysowanymi mięśniami, a przede wszystkim płaskim, ale równie dobrze wytrenowanym brzuchem. Cozy day ❄️ Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika MALIN (@malinxolofsson) 13 Paź, 2016 o 1:19 PDT Ale cała magia i wysiłek Malin znikają na kilka dni w miesiącu, kiedy ta zmaga się z dolegliwościami związanymi z miesiączką ... Na jej Instagramie pojawiło się zdjęcie, które wzbudziło niemałe zainteresowanie wśród jej fanów. Pod fotografią pojawiło się wiele komentarzy, polubień i... gratulacji. Zobacz także: Kubeczki menstruacyjne mają sporą konkurencję. Poznajcie... okresowe majtki! Jak działają? A to wszystko przez wzdęty brzuch, który wygląda tak, jakby Olofsson miała niebawem urodzić. Hey guys, let's be real for a moment. No, I'm not pregnant, and no, this is not a food-baby ❌ This is how pms looks like for me, and many other women. And it's nothing to be ashamed of. It is simply water retention and yes, it is really uncomfortable. But you know what makes it even more uncomfortable? -walking around hating your body because of it. There are already a lot of hormones effecting your mental state in quite a difficult matter, and during this period many of us need some extra self-care and gentleness. Trying to fight your physical body and how it appears during this time will not be a good idea since you're already more sensitive to physical neglect and self-loathing. It is really important that you learn to love yourself no matter how your body looks/how you perceive it - 'cause your body's shape/size/form will not be a constant factor. And this is what I look like for at least one week a month. And that is... Suche włosy - przyczyny przesuszania i proste rady, jak o nie dbać! Laura Grzelak Milena Majak Blizny po trądziku – jak się ich pozbyć? Najlepsze preparaty i zabiegi Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Warkocze - TOP 15 fryzur z warkoczami, które zapleciesz w ekspresowym tempie Modne paznokcie 2022: Trendy z Instagrama - TOP 17 stylizacji Laura Grzelak Sylwia Przygoda Laminowanie rzęs w domu – jak je wykonać i ile się utrzyma? Fryzury z długich włosów, które zrobisz samodzielnie w 5 minut. TOP 15 inspiracji [Zdjęcia] Jak zrobić panterkę na paznokciach? TOP 15 inspiracji z Instagrama na paznokcie w panterkę Aneta Zygmuntowicz Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Roller do twarzy – który wybrać i jak wykonywać nim masaż? Marta Średnicka Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Mezoterapia – na czym polega zabieg i jakie daje efekty? Aneta Zygmuntowicz Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Najlepsze diety odchudzające 2022 - ranking News & World Report Jak zrobić paznokcie szpice krok po kroku? TOP 15 inspiracji z Instagrama na najciekawsze wzory Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Wypadanie włosów – przyczyny i skuteczne sposoby na nadmierną utratę włosów Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Paznokcie ballerina – jak piłować? TOP 15 inspiracji z Instagrama na najciekawsze wzory Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Pomysły na paznokcie – 25 najciekawszych inspiracji z Instagrama na modny manicure Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Najlepsze wcierki na porost włosów - ranking hitów włosomaniaczek z KWC
Jeśli nie ma powodów, dla których włosy dziewczyny na brzuchu rosną skokowo, sugerujemy sposoby na pozbycie się ich: Najbardziej optymalnym sposobem jest rozjaśnienie.Proces ten jest oczywiście bezbolesny, ale musisz to zrobić kilka razy, aby włosy naprawdę stały się bezbarwne. Aby to zrobić, kup zwykły nadtlenek wodoru i Eliza Wydrych skrytykowana za wystający brzuch / Fot. Opublikowano: 13:16Aktualizacja: 13:27 Eliza Wydrych, blogerka znana na Instagramie jako Elajza, opublikowała w mediach społecznościowych krótkie wideo z treningu jogi. Tuż po publikacji otrzymała wiadomość: „Ale masz tłuszcz na brzuchu, na Twoim miejscu bym go nie pokazywała”. Jej odpowiedź powinna przeczytać każda kobieta, która ma problem z akceptacją swojego ciała. Eliza Wydrych – kim jest? Eliza Wydrych z wykształcenia jest psycholożką, z zamiłowania blogerką aktywnie działającą w mediach społecznościowych. Zaczynała jako blogerka modowa Fashionelka, ale to co robi teraz znacznie wykracza poza modę. Niezwykłą popularność przyniosła jej seria publikacji elektronicznych w postaci e-booków edukacyjnych i katalogów hasztagów. Prowadzi też szkolenia dla firm i audyty dla internetowych twórców. Blogerka w mediach społecznościowych chętnie dzieli się swoim życiem prywatnym, inspirując innych do zmiany nawyków żywieniowych, podejmowania aktywności fizycznej, samorozwoju i szukania balansu między pracą a czasem dla siebie. Jej sposobem na zadbanie o siebie w sposób duchowy i fizyczny jest joga i mindfullness. Eliza Wydrych o swojej drodze do akceptacji ciała Niedawno Wydrych opublikowała nagranie z porannego treningu jogi. Ćwiczyła w staniku sportowym i legginsach, miała odsłonięty brzuch. I to właśnie on został poddany ocenie. Jedna z internautek w bardzo krytyczny sposób odniosła się do tego, jak wygląda ta część jej ciała. „Ale masz tłuszcz na brzuchu, na Twoim miejscu bym go nie pokazywała” – dokładnie taką wiadomość otrzymała blogerka. „Przeczytałam to i uśmiechnęłam się pod nosem, bo droga jaką przeszłam od mega nieakceptującej siebie laski, z obrzydzeniem i wstrętem do własnego brzucha do dziewczyny, która akceptuje go pełni, traktuje swoje ciało z szacunkiem i po prostu kocha siebie – była baaaaardzo długa” – przyznała Wydrych. Jej ten komentarz nie złamał tylko dlatego że temat akceptacji swojego ciała przepracowała na psychoterapii, ale jest mnóstwo dziewczyn, które poczułyby się nim bardzo dotknięte, bo od lat na punkcie tej części ciała mają kompleksy. By z nimi walczyć często stawiają na mordercze treningi – katują się, niejednokrotnie doprowadzając swoje ciało do bólu. Wydrych ten etap ma za sobą. „Dziś wiem, że tkanka tłuszczowa to bardzo potrzebny narząd, który pełni funkcje magazynujące, izolujące, ochronne, wydzielnicze. Prawidłowa wartość tkanki tłuszczowej u kobiety to 20-30%. Nasz organizm nie przeżyłby bez tkanki tłuszczowej!” – wyjaśnia blogerka, powołując się na słowa Pani Fizjotrener. View this post on Instagram „Ale masz tłuszcz na brzuchu, na Twoim miejscu bym go nie pokazywała” ? ———————————————————— Wiadomość o takiej treści dostałam po opublikowaniu porannego treningu jogi??♀️wykonywałam go w staniku sportowym. Przeczytałam to i uśmiechnęłam się pod nosem, bo droga jaką przeszłam od mega nieakceptującej siebie laski, z obrzydzeniem i wstrętem do własnego brzucha do dziewczyny, która akceptuje go pełni, traktuje swoje ciało z szacunkiem i po prostu kocha siebie – była baaaaardzo długa. ———————————————————— Kiedyś nie byłoby mowy o wrzuceniu takiego filmiku, spaliłabym się ze wstydu. Na szczęście podjęłam trud przepracowania tego tematu na psychoterapii i dziś żyje mi się o niebo lepiej. Co więcej! Dziś wiem, że tkanka tłuszczowa to bardzo potrzebny narząd, który pełni funkcje magazynujące, izolujące, ochronne, wydzielnicze. Prawidłowa wartość tkanki tłuszczowej u kobiety to 20-30%. Nasz organizm nie przeżyłby bez tkanki tłuszczowej! (źródło. @pani_fizjotrener ) A już totalnie zaskoczyła mnie informacja, że wymarzony kiedyś kaloryfer na brzuchu to bardzo kiepski pomysł! Napięte mięśnie utrudniają pracę przepony i mięśni dna miednicy. ———————————————————— Kumacie? Modelkowa figura z mniejszym niż prawidłowym % tkanki tłuszczowej i kaloryfer na brzuchu to coś co jest dla nas mega szkodliwe! Czuje ze całe życie byliśmy karmieni totalnym shitem! Krzywdzacym, szkodliwym shitem! I przez ten shit wiele z nas ma/miało olbrzymie kompleksy ? ————————————————————— Dziewczyny pytanie do Was, akceptuje swoje ciała? Czy może na pewne części ciała wolałybyscie nie patrzeć ❓❓ A post shared by (@elajza) on Jan 26, 2020 at 10:30am PST Eliza Wydrych o płaskim brzuchu Wydrych dodała, że wymarzony kiedyś kaloryfer na brzuchu to bardzo kiepski pomysł, bo napięte mięśnie utrudniają pracę przepony i mięśni dna miednicy. „Modelkowa figura z mniejszym niż prawidłowym % tkanki tłuszczowej i kaloryfer na brzuchu to coś, co jest dla nas mega szkodliwe! Czuję, że całe życie byliśmy karmieni totalnym shitem! Krzywdzącym, szkodliwym shitem! I przez ten shit wiele z nas ma/miało olbrzymie kompleksy” – zauważa blogerka. W jednym z wpisów na swoim blogu przyznała, że dopiero w wieku 30 lat zdała sobie sprawę z tego, że cały czas chodzi na wciągniętym brzuchu. „To utrudnia pracę organów wewnętrznych i sprawia, że ciągle jestem napięta. Ja tych napięć wcześniej w ogóle nie czułam. Trochę jakbym była odcięta od ciała. Teraz widzę jak często zaciskam zęby, gdy się stresuję albo, że często podczas pracy zaciskam piąstki. Po co? Nie wiem. Dzięki jodze jestem tego wszystkiego świadoma i pracuję nad tym, by kontrolować te napięcia i pozwalać im odejść” – napisała. W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję: Beauty OnlyBio Fitosterol, hipoalergiczny żel do mycia twarzy z olejem z rzepaku, 250ml 29,00 zł Beauty Miya Cosmetics myEYEhero, nawilżający krem pod oczy, 15ml 39,00 zł Beauty Vianek, Normalizujący szampon do włosów normalnych i przetłuszczających się, 300ml 25,00 zł Beauty Vianek, Nawilżający krem do twarzy na dzień, 50ml 32,00 zł Beauty Naturell Silica Biotyna Max, 60 tabletek 23,40 zł Post Wydrych doczekał się kilkudziesięciu komentarzy. Kobiety dziękowały blogerce zarówno za motywujące ćwiczenia jak i wspierające słowa. „Dziękuję za to, że pracujesz na to, żeby uzdrowić obraz tego jak powinna wyglądać zdrowa, szczęśliwa, zadbana kobieta. I że głośno mówisz o tym, że powinnyśmy być dla siebie siostrami, a nie katami” – napisała jedna z internautek. „Mnie na prawdę przerażają niektóre komentarze. Ty jesteś uodporniona na takie komentarze i znasz swoją wartość, ale zawsze mam w głowie, ile dziewczyn nie jest świadoma swojej wartości i w jakie kompleksy wpadają czytając takie rzeczy. Super, że uświadamiasz takie wartości” – dodała kolejna. Akceptacja ciała to proces Kobiety chętnie dzieliły się również tym, jak wyglądała ich droga do akceptacji ciała, jakie etapy musiały pokonać, by móc spojrzeć na nie nieco przychylniejszym okiem. „Całe życie na diecie i choć zawsze szczupła to niezadowolona. A teraz jako kobieta po 2 ciążach kocham swoje ciało” – napisała jedna. „Czy są partie ciała, których nie akceptuje? Całe mnóstwo! Jest wiele, których nie lubię, kilka których nienawidzę, kilka, które bym chciała poprawić, ale całe mnóstwo, które kocham! Mimo wszystko! Bo są moje! Całe życie czegoś w sobie nie akceptowałam, ale przecież nikt nie ma w 100% idealnego ciała. Czasem oglądam swoje stare zdjęcia i widzę na nich całkiem spoko laskę i zastanawiam się co mi się wtedy w sobie nie podobało?!” – dodała kolejna. To, jak czujemy się w swoim ciele, zależy od tego, jakie miałyśmy z nim doświadczenia w przeszłości i jakie wzorce na jego temat wpajano nam przez lata. Nasza kultura wytworzyła wyjątkowo nierealistyczną normę tego, co powinno uważać się za piękne, dlatego wiele z nas do dziś zmaga się z kompleksami. Tym bardziej cieszą nas wpisy takie jak ten Elizy Wydrych, które pokazują, że droga do akceptacji nie jest łatwa, ale jest możliwa i warto ją pokonać. Bądźmy dla siebie troskliwe i dobre. I może nie tak krytyczne! Marta Dragan Dziennikarka z wykształcenia i zamiłowania. Czyta, gada, pisze, testuje. Możliwość poznawania nowych ludzi uważa za największy atut swojej pracy. Zobacz profil Podoba Ci się ten artykuł? Powiązane tematy: Polecamy KXt8m.