Opinie trenerów po meczu Pogoń Szczecin – Legia Warszawa (3:4). Tym razem z Austrią i to drugi raz z kolei [ZDJĘCIA] W towarzyskim meczu na Praterze w Wiedniu reprezentacja Austrii
Pogoń Szczecin zremisowała z Broendby 1:1, ale więcej niż o samym meczu, pisze się o zachowaniu kibiców przyjezdnej drużyny. Duńczycy, zamiast dopingować, woleli rzucać różnymi przedmiotami. Fani Portowców natomiast byli zmuszeni do ucieczki. Pogoń Szczecin zremisowała z duńskim Broendby 1:1 w pierwszym meczu drugiej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Szczególnie dobra była druga połowa w wykonaniu podopiecznych Jensa Gustafssona. Po przerwie Portowcy zdominowali rywali, a z każdą kolejną upływającą minutą byli coraz bliżej strzelenia gola. Ostatecznie na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry do siatki trafił Luka Zahović, dzięki czemu gospodarze doprowadzili do wyrównania. Warto podkreślić, że na tym nie poprzestali i za wszelką cenę dążyli do zdobycia drugiej bramki, lecz brakło im czasu. Karygodne zachowanie kibiców Broendby w starciu z Pogonią Szczecin Podczas spotkania wiele działo się zarówno na boisku, jak i poza nim. Na trybunach nowego stadionu Pogoni Szczecin pojawiła się około 500-osobowa grupa fanów z Danii. Kibice przyjezdnej drużyny z całych sił dopingowali swoich ulubieńców, lecz niestety ich zachowanie wzbudziło spore kontrowersje. Można powiedzieć, że było wręcz skandaliczne. W 28. minucie Broendby wyszło na prowadzenie, a ich fani byli w siódmym niebie. W przypływie emocji zaczęli rzucać butelkami z wodą i plastikowymi kubkami z piwem w kierunku sektora rodzinnego, na którym znajdowali się z kolei szczecinianie. Jak wynika z relacji kibiców Portowców, rodzice wraz ze swoimi dziećmi musieli uciekać, aby nie oberwać wspomnianymi przedmiotami w głowę. „Duńskie zwierzęta” – napisał na Twitterze jeden z fanów gospodarzy, zamieszczając film przedstawiający całe zdarzenie. Na tym jednak Duńczycy nie poprzestali. Po ostatnim gwizdku sędziego ponownie postanowili rzucać butelkami. Tym razem w zawodników Pogoni Szczecin. Warto zastanowić się, czy UEFA w ogóle zareaguje na takie zachowanie, które przecież było dalekie od przyjętych norm i standardów. twitterCzytaj też:Wspaniały mecz Rakowa Częstochowa w el. Ligi Konferencji. Rewanż powinien być formalnościąPKO Ekstraklasa. Kibice Pogoni Szczecin od niedawna przyjaźnią się z sympatykami holenderskiego Feyenoordu Rotterdam. Podczas sobotniego meczu z Cracovią dali temu wyraz. W trakcie gry Dalsze korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików COOKIES, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w POLITYCE PRYWATNOŚCI
Raków Częstochowa - Pogoń Szczecin to zaległe spotkanie 6. kolejki PKO Ekstraklasy. W śródtygodniowym starciu zmierzą się zespoły, które w tym sezonie rywalizowały w eliminacjach do europejskich pucharów. Kto okaże się lepszy w tym pojedynku? Zapraszamy na relację na żywo z meczu Raków Częstochowa - Pogoń Szczecin. Pierwszy gwizdek zaplanowano na środę 31 sierpnia o
Jan Bednarek po meczu Polska - Czechy z pewnością zostanie bohaterem wielu memów. Środkowy obrońca reprezentacji Polski około 65. minuty zamiast w piłkę kopnął 17 listopada 2023, 22:36
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Lucyna Nenow / Polska PressPiłkarze Górnika Zabrze zremisowali z Pogonią Szczecin po świetnym meczu, w którym dwukrotnie odrabiał stratę jednego gola. Zobaczcie zdjęcia z meczu Górnik Zabrze - Pogoń Górnika Zabrze i Pogoni Szczecin wychodzili na murawę przy Roosevelta z seriami trzech wygranych meczów z rzędu. Goście tę statystykę podpierali sześcioma kolejnymi spotkaniami bez porażki i dziesięcioma golami zdobytymi wtrzech ostatnich występach. No i pozycją wiceliderów tabeli, z dodatkową motywacją w postaci dogonienia Lecha Poznań w przypadku zdobycia trzytrybunowego stadionu na mrozu konfrontacja zapowiadała się więc smakowicie i na pewno nie rozczarowała. Tyle, że Górnik sam sobie mocno skomplikował sobie sytuację, gdy w 4 minucie Grzegorz Sandomierski sfaulował Jeana Carlosa i arbiter podyktował rzut karny. Bramkarz Górnika tym razem ustawił się na środku bramki, a nie przy słupku, jak miewa to w zwyczaju, ale Sebastian Kowalczyk pewnie go trafienie odczuli, ale nie dali tego po sobie poznać i wciąż prowadzili swoją Po golu musieliśmy trochę podejść wyżej - opowiadał najmłodszy piłkarz w historii Górnika Dariusz Stalmach, który znów wyszedł w jedenastce zastępując wykartkowanego Alasanę sprawił Pogoni sporo problemów, ale zabrzanie też płacili za niego wysoką cenę. Już w pierwszej połowie żółte kartki zobaczyli Rafał Janicki i Adrian Gryszkiewicz, co obu piłkarzy eliminuje z występu w zaległym środowym meczu z Rakowem w rozgrzewały kibiców, ale celnych strzałów było jak na lekarstwo. W pierwszej połowie Pogoń oddała jedno celne uderzenie - z rzutu karnego. Górnik aż do doliczonego czasu gry jednak kolejna kombinacyjna akcja przyniosła wyrównanie! Do piłki przerzuconej przez pole karne dopadł Robert Dadok i ostro dośrodkował wzdłuż bramki. Podanie przeciął Luis Mata i pokonał swojego bramkarza!Po krótkiej analizie VARTomasz Musiał, który sprawdzał czy piłka nie wyszła za linię końcową, uznał gola i odesłał zespoły do przerwie przypomniano statystyki - to było 46 spotkanie Górnika i Pogoni w Zabrzu. Goście zdołali wygrać tylko raz i wywieźć 12 remisów przy 33 wygranych gospodarzy. Wynik 1:1 oraz gra zespołu Jana Urbana dawały więc duże podstawy do optymizmu i podbudowania tego bilansu, co dawało si ę odczuć także na trybunach. Co więcej, dużą ochotę na zdobycie gola w czwartym meczu z rzędu miał Łukasz Podolski, toczący twarde boje z obrońcami, zwłaszcza z Kostasem, który musiał coraz bardziej uważać, mając już na koncie upomnienie od właśnie Podolski miał idealną okazję już w 50 minucie, którą chciał jednak zamienić w idealną... asystę. Znalazł się sam na sam z Dante Stipicą, ale zwlekał ze strzałem czekając na kolegów. Nie posłuchał tym razem apelu o większy egozim i po chwili oddał piłkę Bartoszowi Nowakowi, który mając otwartą bramkę nie zdołał w nią trafić. To były dwie stuprocentowe sytuacje w jednej akcji i trudno racjonalnie wytłumaczyć dlaczego Górnik nie objął wtedy o zemście znów się sprawdził. Zabrzanie sami wpakowali się w problemy pozwalając Pogoni nabrać rytmu. W 68 minucie mieli sporo szczęścia, gdy Luka Zahović nie sięgnął piłki zagranej przez Michała Kucharczyka, ale 120 sekund później nieszczęście stało się faktem. Koszmarny błąd popełnił Rafał Janicki tracąc piłkę na rzecz Zahovicia, ten oddał ją Kamilowi Grosickiemu i Sandomierski w rozkroku mógł tylko patrzeć jak pada drugi gol dla Pogoni. Gospodarze znów stanęli pod ścianą, ale szczecinianie nie zamierzali powtórzyć błędu z pierwszej połowy i oddawać inicjatywy. Górnik natomiast nie potrafił o nią zawalczyć. Przykładem frustracji był faul Podolskiego, którym mistrz świata jako trzeci (!) wykreślił się z kadry na starcie z Rakowem. Bilans strat niedzieli zapowiadał się więc jako nieprawdopodobnie ma jednak charakter i znów go pokazała. Gdy szczecinianie, których to spotkanie kosztowało sporo wysiłku spoglądali już na zegar i poganiali upływające minuty, Górnik grał swoje. I w 87 minucie Jesus Jimenez dośrodkował w pole karne, a Adrian Gryszkiewicz doprowadził do remisu! To nie był koniec emocji. W doliczonym czasie gry sędzia Musiał z niezrozumiałych powodów nie skorzystał z VAR-u i nie podyktował rzutu karnego za faul na Jimenezie. Zobaczcie zdjęcia z meczu Górnik Zabrze - Pogoń Zabrze - Pogoń Szczecin 2:2 (1:1)0:1 Sebastian Kowalczyk (6-karny), 1:1 Luis Mata (45+3, sam.), 1:2 Kamil Grosicki (70), 2:2 Adrian Gryszkiewicz (87)Górnik Sandomierski - Wiśniewski, Janicki, Gryszkiewicz - Dadok, Stalmach (60. Dziedzic), Kubica (74. Mvondo), Nowak (84. Krawczyk), Podolski (84. Cholewiak), Janża - Jimenez. Trener: Jan Stipica - Bartkowski, Triantafyllopoulos, Zech, Mata - Silva (53. Kucharczyk), Dąbrowski, Kozłowski (60. Żurawski), Kowalczyk, Grosicki (84. Fornalczyk) - Zahovič (84. Stolarski). Trener: Kosta kartki Janicki, Gryszkiewicz, Podolski - Triantafylopoulos, Dąbrowski, Tomasz Musiał (Kraków)Widzów przeoczNajlepsze porodówki w woj. śląskim. Tu urodzisz w komfortowych warunkachCzerwone strefy w woj. śląskim. Jakie obostrzenia rząd wprowadzi w 35 powiatach?Jarmark Bożonarodzeniowy w Katowicach trwa. Co możemy kupić i w jakiej cenie?Ceny karpia na święta 2021 wyższe niż przed rokiem. Ponad 20 złotych za kilo WIDEOMusisz to wiedziećNajtańsze domy na sprzedaż na Śląsku. Ile trzeba zapłacić?Takie są zarobki piłkarzy Górnika Zabrze. Ile ma Lukas Podolski?Moulin Rouge w Klubie Pomarańcza w Katowicach. Skandaliczna noc w stylu paryskimOsoby, które mają takie objawy, powinny natychmiast przestać pić kawę [lista]Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Pogoń Szczecin rozpoczęła swoją drogę w Pucharze Polski od wyjazdowego meczu z Rekordem Bielsko-Biała. SŁUCHAJ TERAZ HALO, STADION do 20:00 Artur Dyczewski 6 °C jutro 8 °C pojutrze 8 °C 1/118 Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze Przesuń zdjęcie palcem fot. Jarosław Jakubczak/ Polska PressNastępne Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin ( galeria kibiców. Zobacz równieżPolecamy W sobotę 29 kwietnia 2023 roku w spotkaniu 30. kolejki PKO Ekstraklasy Piast Gliwice zremisował z Pogonią Szczecin 0:0. Mecz na stadionie przy Okrzei sędziował nasz eksportowy sędzia Szymon Pogoń Szczecin - Piast Gliwice 1:0 Andrzej Szkocki/Polska PressPogoń Szczecin wygrała pierwszy mecz w TOP8 PKO Ekstraklasy. W środowy wieczór ograła Piasta Gliwice, czyli wciąż aktualnym mistrzem Polski. Mecz miał dwóch bohaterów – Ricardo Nunesa i Dante RELACJĘ ONLINE: Pogoń Szczecin - Piast GliwiceSkoro Portowcom pozostała już co najwyżej walka o miejsca 5-7, a nie wzbudza to jakoś większego zainteresowania w Szczecinie, więc w klubie niespecjalnie budowano przedmeczowe emocje. I słusznie, bo ważniejszym wydarzeniem był ostatni występ przed szczecińską publicznością Ricardo Nunesa. Lewy obrońca po prawie sześciu latach gry dla Pogoni zdecydował się powrócić do Portugalii. Tak długi staż w pierwszym zespole jednego klubu to już rzadkość w polskim futbolu. Nunes ma 34 lata, coraz częściej leczył urazy, więc rozstanie nikogo dziwić nie powinno, ale gdyby to zależało tylko od kibiców, to zawodnik otrzymałby kolejną umowę do meczu z Piastem Nunes był kapitanem zespołu. Ale nie tylko on powrócił do pierwszej „11”. Także David Stec, Tomas Podstawski, Maciej Żurawski oraz Paweł Cibicki zaliczyli powroty, a Hubert Turski po raz pierwszy dostąpił tego zaszczytu. W wyjściowym składzie było czterech młodzieżowców, adeptów Akademii Pogoni. Zestawienie uzupełniło sześciu obcokrajowców oraz Mariusz Malec. Zespołem, który zdecydowanie bardziej potrzebował w środę punktów był Piast. Gliwiczanie zachowują szansę na tytuł wicemistrzowski, ale muszą na finiszu rozgrywek wygrywać. Lech też jest zainteresowany srebrnymi Z MECZU Pogoń Szczecin – Piast Gliwice 1:0. Skromne zwycięstwo ze st... Pierwsze minuty były jednak senne, może z delikatną przewagą Portowców. Ci też nie mogli odpuszczać, bo w grupie mistrzowskiej pozostawali bez zwycięstwa, jako jedyny zespół w TOP8. Piast grał jednak spokojnie, nie generował strat, a próbował błyskawicznie kontrować. Piotr Parzyszek, Dominik Steczyk i Mikkel Kirkeskov znaleźli się w dobrych sytuacjach, ale Dante Stipica lub obrońcy radzili sobie z ich próbami. I jak to zwykle bywa w takich meczach – bramkę strzelili gospodarze. W 22. minucie z wolnego wrzucił Nunes, a piłkę delikatnie ukierunkował Podstawski i Franciszek Plach był bezradny. Po stracie gola można było się spodziewać agresywniejszej gry gliwiczan, ale ci byli jakby w szoku nie potrafili się dobrać do Pogoni. Dużo się działo w środku boiska, za to pod polami karnymi brakowało konkretów. W 38. minucie Piast jednak powinien wyrównać, ale strzał Steczyka z kilku metrów został w ostatniej chwili podbity i skończyło się strachem i połowa ciekawsza. Piast zaczął dusić i szukać luk w obronie, a Pogoń odgryzała się w kontrach. Jak tylko przyspieszała i grała na jeden kontakt – była groźna (strzelali Żurawski i Kowalczyk). W 74. minucie Piast miał świetną okazję. W sytuacji sam na sam znalazł się Bartosz Rymaniak, ale Stipica kolejny raz uchronił drużynę przed stratą bramki. To był rekord! Zobacz ZDJĘCIA kibiców Pogoni z ostatniego me... W ostatnim kwadransie goście atakowali, ale nie byli groźni. Pogoń miała ten mecz pod kontrolą i… pechowo mogła wypuścić wygraną z rąk. W jednej z ostatnich akcji gości Stipica uderzył nogą w kolano przeciwnika. Po interwencji Systemu VAR sędzia Jakubik podyktował karnego, ale bramkarz się zrehabilitował i strzał Gerarda Badii niedzielę Pogoń zakończy sezon 2020/21. Na wyjeździe zagra z Legią Warszawa, która zapewniła już sobie tytuł Szczecin – Piast Gliwice 1:0 (1:0)Bramki: Podstawski (22.)Pogoń: Stipica Ż – Stec (39. Triantafyllopoulos), Zech, Malec, Nunes (71. Matynia) - Listkowski, Podstawski, Żurawski Ż, Cibicki, Kowalczyk – Turski (68. Drygas).Piast: Plach - Rymaniak, Czerwiński Ż, Korun, Kirkeskov Ż – Konczkowski (79. Stanek), Jodłowiec, Hateley (62. Sokołowski), Vida – Parzyszek (68. Badia), Krzysztof Jakubik (Siedlce)Widzów: RÓWNIEŻ: Finanse Pogoni Szczecin. Zobacz dochody klubu z transferów i jego zadłużenie Finanse Pogoni Szczecin. Zobacz dochody klubu z transferów i... POLECAMY RÓWNIEŻ: Byliśmy na budowie stadionu w Szczecinie! Wyjątkowe ZDJĘCIA I WIDEOPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera oqaa.